Latest Posts

Ostatnio czas tak szybko przecieka przez palce. Dopiero były wakacje, objadaliśmy się świeżymi warzywami i owocami, a z targu wracaliśmy z pełnymi siatami. Ciepłe poranki minęły, a pierwszą rzeczą po przebudzeniu jest sięgnięcie po ciepły szlafrok. Zaczął się grudzień, czas w którym nasze myśli głównie skierowane są na zbliżające się święta. Czas, aby pomyśleć co mogłoby znaleźć się na naszym świątecznym stole i dziś właśnie mamy dla Was idealną propozycję. Piękny i okazały pieczony udziec jagnięcy z kością! Wygląda i smakuje wyśmienicie! Z pewnością nie jest czymś co ląduje na stole raz w tygodniu, więc tym lepsze i większe zrobi wrażenie na rodzinie i gościach. 

Przepis jest również u Ani z Na miotle i odsłania trzecie okienko z jej kalendarza adwentowego, sprawdźcie koniecznie co jeszcze tam znajdziecie :) 






Składniki: 

ok. 2 kg udziec jagnięcy z golenią,
3/4 szklanki białego wina,
2 duże ząbki czosnku + cała główka,
1 łyżeczka suszonego rozmarynu,
1 łyżeczka sumaku,
3/4 łyżeczki kminu rzymskiego,
1/3 łyżeczki suszonych płatków chili,
sól, pieprz,
olej

Mięso umyć i osuszyć. Przyprawy umieścić w miseczce, czosnek przecisnąć przez praskę, następnie dodać kilka łyżek oleju i całość dokładnie wymieszać.
Mięso natrzeć powstałą marynatą i schować do lodówki na minimum 2 godziny, a najlepiej na noc.
Kiedy mięso się już zamarynuje, wykładamy je do naczynia żaroodpornego, podlewamy winem i wkładamy przepołowioną główkę czosnku. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni i pieczemy przez 30 minut, następnie mięso polewamy powstałym sosem i pieczemy dalej przez 30 minut. Po upływie tego czasu zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy mięso dalej przez godzinę, w między czasie polewamy mięso sosem. Następnie jeśli sosu jest zbyt mało dolewamy jeszcze wina lub wody, zmniejszamy ponownie temperaturę i dopiekamy mięso jeszcze 30 minut w 170 stopniach.

Mięso podajemy z pieczonymi ziemniaczkami i warzywami.
Smacznego :)
Musimy Wam zdradzić małą tajemnicę... lubimy wyzwania ;). Chcieliśmy stworzyć obiad, który w większości będzie robił się sam. Taki, w którym urządzenia zastąpią nas i będziemy mogli bez większego zmęczenia zasiąść do stołu i cieszyć się tylko smakami. 
Dziś proponujemy Wam bulion gotowany na kaczce, który z doskoku doglądamy i ściągamy z niego wypływające szumy. Pyszne i cieniutkie ciasto na pierożki wyrabiane przy pomocy robota, a potem gotowane w parowarze . I jeszcze mięso do pierożków nie siekaliśmy tylko wrzuciliśmy do pojemnika blendera i wszystko było gotowe w ułamkach sekund! I możemy być tylko wdzięczni, że żyjemy w czasach, w których mamy tego typu urządzenia, które pomagają nam każdego dnia w naszych obowiązkach. Kto z własnej nieprzymuszonej woli wolałby zajmować się gotowaniem całymi dniami, kiedy mamy urządzenia, które skracają nam pracę i uprzyjemniają każdy dzień?!

Do ugotowania bulionu użyliśmy jednego z garnków* Tefal, który zrobiony jest z najwyższej jakości stali nierdzewnej, mają grube dno i są po prostu śliczne! Pięknie się błyszczą, nie widać na nich zacieków i wyglądają bardzo elegancko! Najfajniejsze jest to, że można je przechowywać w jednym miejscu, jeden włożony w drugi, a pokrywki mają z boku dziurki, które ułatwiają nam odcedzanie np. makaronu czy ziemniaków.
Blender** marki Tefal jest czwartym naszym blenderem i z całą pewnością najlepszym! Od dawna chciałam mieć mniejszy pojemnik, bo zawsze zmiksowanie małych ilości jedzenia, sosów, ziół czy dresingów było wielkim problemem, a tu w pojemniku wszystko sprawnie się miksuje i dosłownie w kilkanaście sekund mamy wszystko gotowe, do tego ta magiczna nakładka do majonezu i sosów, o której wspominaliśmy we wpisie śniadaniowym.
Robot*** planetarny Tefal wykorzystany przez nas do wyrobienia ciasta posiada wiele akcesoriów dodatkowych, które na pewno w kuchni będą przydatne - mikser dzbankowy czy szatkownica!? Robot jest dosyć lekki, ale ma na dole przyssawki dzięki, którym dobrze trzyma się blatu. I co najważniejsze dzięki niemu nie musimy sobie parzyć dłoni gorącą wodą przy wyrabiania ciasta na pierożki, wystarczyło zamontować hak i ciasto wyrabiało się samo!
Parowar **** Tefal znowu spisał się wyśmienicie i już zastanawiamy się do czego możemy go wykorzystać przy dzisiejszym obiedzie! Do tej pory warzywa na parze gotowaliśmy w garnku ze specjalną nakładką, ale i tak trzeba było kontrolować, żeby warzywa się nie rozgotowały, a to za dużo ogień, a to za mały, a w przypadku tego parowaru włączamy czas, naciskamy dodatkowo przycisk Vitamin+, która dodatkowo pozwala nam na szybkie i delikatne gotowanie z zachowaniem jak największej ilości witamin i przeciwutleniaczy! Niesamowicie wygodne i zdrowe!

Przypominamy Wam o KONKURSIE!!!
Konkursie, w którym rywalizujemy z innymi blogerami, ale tylko Wy na tej rywalizacji możecie zyskać! Wystarczy, że wejdziecie na FB marki Tefal, gdzie docelowo będą trzy albumy ze zdjęciami naszych propozycji - śniadania, obiady i desery! Zachęcamy na oddawanie "lajków" i komentowanie zdjęć - jeśli uzbieramy najwięcej lajków będziemy mieli dla Was 6 nagród więcej - 6 super nagród m.in. 2 roboty planetarne i dwie sokowirówki! Na najciekawsze propozycję dań z wykorzystaniem sprzętów użytych przez nas w przepisie czeka 5 super nagród (blender, parowar, zestaw garnków, patelnia ceramiczka i patelnia Talent 26 cm!). Zapewniamy, że wszystkie sprzęty są super!

Głosujcie i piszcie swoje propozycje - KLIK




Bulion:

1 kg kaczych skrzydełek (5 sztuk),
1 kg nóg kaczych (4 sztuki),
3 marchewki,
2 pietruszki,
1 łodyga selera naciowego,
kawałek imbiru - wielkości kciuka,
7 świeżych grzybów shitake,
3-4 łyżki sosu sojowego,
1-2 łyżki sosu rybnego

dodatkowo: 100 g groszku cukrowego oraz kiełki fasoli mung

Ciasto:

250 g mąki pszennej typ 450,
1/2 łyżeczki soli,
175 ml gorącej wody

Farsz:

mięso z kaczki (z bulionu),
świeża papryczka chili,
1 duży ząbek czosnku,
1/2 pęczka grubego szczypiorku ( część biała i zielona),
3-4 sosu sojowego,
2-3 łyżki sosu hoisin,
kilka łyżek bulionu,
świeża kolendra

Skrzydełka i nogi kaczki dokładnie umyć, oczyścić i włożyć do garnka* zalać wodą, tak aby przykrywała mięso w całości. Całość doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć gaz na mały/średni i gotować przez godzinę, w międzyczasie ściągać szumy, które wypłyną. Po godzinie dołożyć do bulionu pokrojoną w podłużne kawałki marchewkę, pietruszkę, imbir oraz łodygę selera, a grzyby przekroić na pół. Gotować na malutkim ogniu przez 2 godziny i co jakiś czas zbierać szumy.
Ps. Ugotowany bulion najlepiej odstawić na noc w chłodne miejsce, a rano ściągnąć z wierzchu nadmiar tłuszczu.

Mięso oddzielić od kości i podzielić na mniejsze kawałki. Następnie mięso umieścić partiami w pojemniku blendera**, dodając papryczkę chili, czosnek, szczypiorek, kolendrę oraz odrobinę bulionu. Zmiksowany farsz przełożyć do miski i doprawić do smaku sosem sojowym oraz hoisin.

Mąkę przesiać razem z solą do misy robota*** włączyć wyrabianie hakiem i pomału wlewać gorącą wodę. Wyrabiać ciasto przez 7-8 minut, do czasu aż będzie gładkie, a następnie przełożyć do czystej miski i odstawić przykryte do odpoczynku na 30 minut. Następnie ciasto podzielić na 3-4 kawałki, dobrze obsypać mąką i bardzo cienko rozwałkować (u nas przy pomocy maszynki do makaronu), ciasto pokroić w kwadraty, na środek każdego wykładać farsz, zwilżyć brzegi i złożyć w trójkąt, a następnie dwa rogi trójkąta połączyć ze sobą.

Tackę parowaru**** wyłożyć kawałkiem papieru do pieczenia, w którym należy zrobić kilka otworów (coś na kształt wycinanki z papieru). Na tak przygotowany papier wykładamy pierożki i gotujemy na parze przez 7 minut.
Podgrzewamy bulion, a kiedy zacznie się gotować dodajemy pokrojony na pół groszek cukrowy i gotujemy jeszcze ok. 10 minut, na koniec gotowania wrzucamy kiełki fasoli mung. 
Bulion nalewamy do miseczek, dokładamy pierożki oraz warzywa z bulionu.

Smacznego :)

Ps. Farszu i ciasta wychodzi sporo (ok. 100 sztuk malutkich pierożków), ale polecamy część z nich zamrozić i można je zjeść przy innej okazji. 


Do przygotowania rosołu z kaczki z pierożkami użyliśmy:

- garnek* z 10 częściowego zestawu Tefal Duetto
- blender ** ręczny Tefal Infiny Force (z przystawką do majonezu i sosów)
- robota *** planetarnego Tefal Masterchef Gourmet
- parowar **** 
Tefal Vitacuisine Compact





Mówiłam Wam kiedyś, że wiele lat temu serniki mogły dla mnie nie istnieć? Miłością do serowych ciast zapałałam dość późno, ale to taki rodzaj miłości, który z pewnością zostanie ze mną na zawsze!
Dzisiejsza propozycja to taka mini wersja sernikowa. Jeśli przygotujecie wcześniej kruche ciasto to przygotowanie "farszu" i upieczenie zajmie wam dosłownie 45 minut! Ciasto jest kruche i maślane, a masa z ricottą jest kremowa, z lekko cytrynową nutą! Pyszna!Idealnie smakuje ze świeżymi owocami. 

Sami długo zastanawialiśmy się z jakimi owocami najchętniej byśmy ją zjedli i tu chyba przeważyła nasza tęsknota za ciepłą i słoneczna pogodą. Zamarzyliśmy o letnich owocach! Potrzeba zjedzenia słodkich truskawek czy malin była tak silna, że jedyne co w tym momencie mogliśmy zrobić to chwycić za telefon i zadzwonić do MAKRO! Dział z owocami stanął na wysokości zadania i na czas zamówił dla nas pyszne owoce! Pewnie pomyślicie - tak pyszne?! jasne, pewnie są bez smaku, a tylko ładnie wyglądają! A wiecie jakie było nasze zaskoczenie, kiedy truskawki pachniały truskawkami i były słodziutkie?! Dobrze, że mieliśmy większą ilość niż potrzebowaliśmy, bo przynajmniej z czystym sumieniem można było je podjeść przy pracy ;).
Ta tarta wprowadziła nas w błogą rozkosz! Dosłownie chciałoby się, aby czas mógł natychmiast zwolnić, a zima zamieniła się chociaż w słoneczną wiosnę!



Składniki na ciasto:

230 g mąki pszennej,
25 g cukru pudru,
szczypta soli,
140 g zimnego masła,
1 duże jajko,
2 łyżki zimnej wody

Mąkę, cukier i sól wsypać do miski, dodać pokrojone masło i dobrze posiekać nożem, albo użyć siekacza do ciasta kruchego. Następnie dodajemy jajko oraz wodę i szybko zagniatami ciasto, które następnie wykładamy na folię spożywczą, zawijamy i wkładamy do lodówki na 1 godzinę.
Po godzinie kiedy ciasto jest już schłodzone rozwałkowujemy je na oprószonym mąką blacie i wykładamy formę do tarty ( u nas o średnicy 25 cm). Tak przygotowane ciasto chowamy ponownie do lodówki na 1 godzinę, po tym czasie nakłuwamy widelcem i wkładamy do nagrzanego piekarnika 
do 180 stopni i pieczemy z obciążeniem (na ciasto wykładamy papier do pieczenia i wysypujemy groszki ceramiczne, albo fasolę czy groch) przez 15 minut, a następnie ściągamy obciążenie i dopiekamy jeszcze 10 minut.
Podpieczone ciasto wyciągamy z piekarnika, odstawiamy na kratkę do przestudzenia. 


Składniki na tartę:

500 g miękkiej ricotty,
100 g mascarpone,
100 ml śmietanki kremówki 30%,
2 duże jajka,
100 g cukru pudru,
ostarta skórka z 1 cytryny

Wszystkie składniki tarty umieścić w misce i dokładnie zmiskować do uzyskania gładkiej masy.
Tak przygotowane nadzienie wylać na podpieczony spód tarty i włożyć delikatnie do piekarnika nagrzanego do 170 stopni piec przez 40 minut. Upieczoną tartę studzić na kratce.

Ps. Jeśli brzegi ciasta zbytnio się rumienia możemy je przykryć folią aluminiową.

dodatkowo:
 250 g świeżych truskawek,
200 g świeżych malin,
150 g świeżej czerwonej porzeczki,
świeże listki mięty
cukier puder

Wystudzoną tartę dekorujemy owocami, listkami mięty i oprószamy cukrem pudrem.
Podajemy schłodzoną.

Smacznego :)





Makiełki były w naszym domu odkąd tylko pamiętam! Zawsze przygotowywałyśmy je z mamą po nocach mieląc mak starą maszynką przymocowaną do taboretu, oj te wspomnienia ;) Historii z tym związanych jest zresztą cała masa! Moja mama pierwszy raz spróbowała makiełek kilka miesięcy po moim urodzeniu i na tyle jej zasmakowały, że zjadając całkiem pokaźną porcję i karmiąc mnie potem piersią przekazała wraz z mlekiem całe działanie maku, co natomiast spowodowało, że spałam bez przerwy przez 3 dni ;)
Zresztą zawsze każdy w rodzinie czeka na ten moment kiedy makiełki trafią na wigilijny stół, bo nie sposób ich nie lubić! Są słodkie, z duża ilością maku i bakalii.
Jeśli jeszcze ich nie próbowaliście, zachęcamy :)

Przepis jest również dostępny u Ani z Na Miotle i odsłania kolejne okienko w jej kalendarzu adwentowym! Sprawdźcie koniecznie wcześniejsze propozycje i zachęcamy do dalszego śledzenia okienek z kalendarza. 





Składniki:

250 g makaronu typu krajanka,
500-600 g masy makowej,
kilka łyżek miodu,
orzechy włoskie,
orzechy laskowe,
siekane migdały,
suszone morele,
rodzynki,
suszona żurawina,
ew. suszone daktyle i figi

Makaron ugotować zgodnie z instrukcjami na opakowaniu i po ugotowaniu przelać zimną wodą, a następnie pozostawić na cedzaku od ostygnięcia i odsączenia z nadmiaru wody.
Suszone owoce i orzechy posiekać drobniej, a następnie dorzucić do miski z przestudzonym makaronem, dodać masę makową i całość dosłodzić miodem. 

My przygotowujemy makiełki przynajmniej z kilku godzinnym wyprzedzeniem i trzymamy je w chłodzie. Ilość bakalii jest bardzo indywidualna, ale my lubimy ich bardzo dużo! Im więcej tym lepiej :)

Smacznego :)
Każdy z nas ma czasami takie dni kiedy nie chce się nic gotować, albo wszystko idzie jak po grudzie, kompletnie nic nie wychodzi. Kiedy nadchodzi taki dzień, lepiej zrezygnować z dodatkowych stresów i po prostu coś zamówić na dowóz.
Ostatnio dowiedziałam się o pewnej stronie  foodpanda.pl
 - miejsce, dzięki któremu możemy w łatwy sposób zamówić jedzenie przez internet. Szybko i bezproblemowo - wystarczy wybrać lokalizację, a system pokaże nam dostępne możliwości. Szkoda tylko, że w moim mieście na razie wybór lokali nie jest zbyt duży. Może przy następnym kiepskim dniu to się już zmieni? 


A co zrobiłam w ten dzień? Pokusiłam się o rzecz banalną, a wyglądającą i smakującą absolutnie fantastycznie. Nadziewany filet z piersi indyczej, zawinięty w szynkę i upieczony. Całość naszej pracy zajmie nam dosłownie 5 minut, a pieczenie kolejne 50 - w niespełna godzinę uzyskamy obiad idealny! Soczysty kawałek mięsa, a zapachy unoszące się po domu z pieczenia z pewnością poprawią nam nastrój! :)

Jest pysznie! :) 


Składniki:

ok. 800 g filetu z piersi indyka,
3-4 garści szpinaku,
ok. 10 suszonych pomidorów z zalewy,
ser,*
szynka serrano,
oliwa,
sól, pieprz,
1/2 szklanki białego wina


Szpinak umyć i osuszyć, pokroić drobno następnie umieścić w miseczce. Pomidory drobno posiekać, dodać do szpinaku, dodając trochę oliwy, zalewy z pomidorów. Zetrzeć ser, przyprawić solą i pieprzem. 
Filet z indyka umyć i rozbić na cieńszy, równy kawałek. Wyłożyć zawartość miseczki na mięso i dokładnie zwinąć, dobrze dociskając. Mięso obłożyć dokładnie szynką wędzoną, następnie związać przy pomocy bawełnianego sznurka. 

Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Mięso umieścić w naczyniu żaroodpornym, lekko polać oliwą z oliwek i podlać winem. Pieczemy przez 50 -55 minut, następnie mięso wyciągamy z piekarnika lekko przykrywamy folią aluminiową i zostawiamy na ok. 15 minut, żeby doszło.


Smacznego :)

* u mnie parmezan i ser z truflami



Bardzo lubimy mieć słój wypełniony domową granolą - tym sposobem zawsze mamy sposób na szybkie śniadanie lub przekąskę. Wystarczy zalać mlekiem czy podać z jogurtem. Jest pyszna!
Z nutką cynamonu, sokiem z klementynek i dużą ilością suszonych owoców oraz orzechów.
Znajdziemy w niej mieszankę wielu zdrowych składników - kilka rodzajów płatków i ugotowaną kaszę quinoa! Samo zdrowie! 





Składniki:
(duża porcja)

300 g mieszanki płatków (pszenne, żytnie, jęczmienne, owsiane, orkisz),
100 g zwykłych płatków owsianych,
75 g drobnych płatków owsianych,
40 g zarodków pszennych,
300 g ugotowanej kaszy quinoa,
60 g suszonej żurawiny,
60 g rodzynek,
80 g suszonej moreli,
5 łyżek cukru trzcinowego,
3/4 szklanki soku z klementynek,
1/2 szklanki oleju rzepakowego,
4 łyżki kakao,
cynamon,
2 łyżki syropu z agawy,
50 g migdałów,
30 g orzechów laskowych,
50 g gorzkiej czekolady

Płatki, wystudzoną kaszę quinoa, zarodki pszenne i cukier umieścić w misce. W drugiej misce wymieszać ze sobą olej z kakao i cynamonem, dokładnie wymieszać, a na koniec dodać soku z klementynek i całość dodać do suchych składników w drugiej misce. 
Zawartość miski bardzo dokładnie wymieszać, aby wszystkie suche składniki połączyły się z mokrymi. Całość wysypać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni - piec przez 30 minut - przez ten czas co ok. 10 minut dokładnie przemieszać zawartość blaszki. Po tym czasie granolę polać syropem z agawy i dopiec jeszcze 10 minut.
Upieczoną granolę wyciągnąć z piekarnika i całkowicie wystudzić.
Do wystudzonej granoli dodać posiekane orzechy, drobniej posiekane suszone owoce oraz posiekaną czekoladę, wszystko dobrze wymieszać i przełożyć do szczelnych słoików lub pojemników.
Smacznego :)